Srebrny Krzyż Joannitów
Łagów 21 lipca w samo południe na starcie do już XVI edycji wyścigu MTB o SREBRNY KRZYŻ JOANNITÓW staje 113 zawodniczek i zawodników. Dystans, który mają pokonać to „tylko” 42 kilometry i przewyższenie 510 m. Pokonać muszą jeszcze potworny upał, bo pogoda dopisała i to z zapasem, powiedzieć, że było gorąco to jak nic nie powiedzieć... temperatura sięgała 33 st. C. Temu wyzwaniu postanawiają stawić czoła nasi kolarze Aleksandra Minge oraz Eugeniusz Siminiak. Strzał startera i zaczyna się niezmiernie szybkie ściganie na trasie obfitującej w odcinki brukopodobne, szutry, drogi na których są rozlane na całą szerokość błotne kałuże, płyty betowe, w kilku miejscach asfalt, a wszystko to usłane pośród pięknych łagowskich lasów oraz jezior. Krótko mówiąc: fajna zabawa mimo, że zdecydowana większość startujących czuje się jakby siedzieli na ruszcie od grilla. Pierwsi wjeżdżają na metę po 1 godz. 25 min. 31 sek. Nasi też cisną ile sił w nogach i meldują się na mecie w środkowej części kolarskiej stawki. Ola przyjeżdża na 65 miejscu open, co pozwala jej zdobyć 2 miejsce w swojej kategorii wiekowej i zarazem jest 2 open wśród kobiet. Genkowi niewiele zabrakło, aby wywalczyć 3 miejsce w kategorii M6, co jak łatwo domyślić się oznacza kolejne 4 miejsce w tym sezonie! (jak ty Genek to robisz?) Mimo to jest zadowolony, bo wyprzedził sporą rzeszę rywali i zajął ostatecznie 38 miejsce open.
Było git i już po przyjeździe na metę, żałują, że kolejny wyścig w Łagowie dopiero za rok.
A teraz muszą wystarczyć im brawa za ich walkę i wyniki. Szacun Ola i Genek.